Pierwsze ładne :)


Mali lokatorzy przeżywają rozkwit. Na zewnątrz szaro, a w domu zrobiło się całkiem przyjemnie. Pasują do różowych ścian, huehue… taa…. Hiacynty mają prawo mieć ten kolor, ściany trzeba będzie czymś zasłonić 😉
Ale w każdym razie pierwsze kwitnienie w nowym mieszkaniu wykonane 🙂

Podobne wpisy

  • Moje małe szczęście ;)

    Nareszcie mogę ogłosić radosną nowinę. Doczekałam się… kwitnięcia skrzydłokwiatu. Wypatrzyłam mały listek przykwiatowy podczas zwyczajowego zwiedzania pokoju 😉 Skrzydłokwiaty kwitną chętnie i często. Jednak mój egzemplarz długo się opierał przed tą jakże poważną decyzją życiową. Przez ostatni rok aklimatyzował się i pracował na rozwojem swojego wnętrza… znaczy wnętrza bryły korzeniowej. To zupełnie normalne, że skrzydłokwiaty…

  • |

    Przyjaciele do zjedzenia

    Od jakiegoś czasu uczę się uprawiać rośliny w domu. Powoli zaczynają nawet rosnąć 🙂 Lubię z nimi rozmawiać i udaje mi się nawiązać rodzaj dialogu. Kto miał kiedyś kwiatki, ten wcale się nie zaśmieje, bo pewnie rozumie. W trudnych chwilach rośliny pomagają. W czasie pisania pracy dodawały mi otuchy, szczególnie Zroślicha. To taki specjalny typ…

Dodaj komentarz