Janek przedstawia błękitne krajki

W trakcie robienia zdjęć krajkom Janek zwykle pcha się przed obiektyw. I tym razem położył się na skórze i nie chciał odejść. Utkałam 2 krajki, ale można powiedzieć, że powstały 4. Po prostu prawa i lewa strona różnią się na tyle, że wzory się pomnożyły 🙂 Jako materiału użyłam wełny gobelinowej, grubej i zgrzebnej. Krajki…

Kilka drobnostek o mojej pasji

Pasamonictwo, tudzież krajkoróbstwo to moja największa pasja. Uświadomiłam sobie ile miłych wrażeń mi daje, a każde jest niezastąpione. Niektóre z nich tu zapisze na szybko i niezbyt składnie 😀 Podczas dobierania przędzy cieszenie oka kolorowymi kłębkami, praca wyobraźni i ciekawość co wyjdzie. Przy osnuwaniu radość, że na przędzy nie ma ani jednego supełka i serdeczne…

Kilka kolorowych krajek

Na czym to ja skończyłam…? Na tworze pistacjowo-wiśniowym. Jednak ostatnio trochę tkałam i powstało kilka krajek, a żadna z nich nie doczekała się jeszcze oddzielnej blogowej premiery (co najwyżej były w spojlerze). Teraz będą przedstawione wszystkie na raz 🙂  Wszystkie krajki są wykonane z czystej wełny gobelinowej. Są więc dość grube i sztywne. Jak zwykle…

Pieczywo z wkładką

Ostatnio z pasją pasamoniczą przeplata się z piekarnicza. W obydwu widać miłe efekty. Przedstawiam pieczywo nadziane. Nadziane wkładką mięsną. Oprócz widocznej kiełbaski śląskiej była wersja z mozzarellą i szynką oraz boczkiem i cebulą. Zdjęcie akurat jest niedbałe, bo myślałam o smaku, a nie fotografii. Upiekłam tylko kilka egzemplarzy przy okazji zwyczajnego pieczenia chleba. Bo te…

Krajkowy regalik

Na początek chcę uspokoić niektóre osoby: nie jest tego aż tak dużo. Ale wyolbrzymiać chyba można? Zawsze znajdzie się sposób, żeby z małej ilości krajek zrobić przyjemną ilość krajek. Tym razem wpadłam na taki pomysł: Przy okazji mały krajkowy spoiler 😉 Czasami uświadamiam sobie, że tkam właśnie po to, żeby móc się pogapić na efekty…