Ląd – próba odzyskania
usunęłam sobie niechcąco posta… jedyne co mogę na razie zrobić, to kierować do kopii z google. Z jakiegoś powodu nie da się edytować postów, nawet publikowanie nowych się nie udaje 🙁
Pasamoniczka z pasją...
usunęłam sobie niechcąco posta… jedyne co mogę na razie zrobić, to kierować do kopii z google. Z jakiegoś powodu nie da się edytować postów, nawet publikowanie nowych się nie udaje 🙁
Nasza wiata już w zeszłym roku prezentowała się imponująco… zwłaszcza przez to, że rozbijaliśmy pod nią namiot. Ot fanaberia ludzi z fantazją 😉 Ale ważniejsze, że wiata byłą przyczepiona do gleby za pomocą własnoręcznie wykonanych odciągów. Odciągi te to kolejny dowód, że mam zamiłowanie kolorystyki z szerokim rozrzutem, znaczy do pstrokacizny. Sznury wykonałam z wełny…
Postanowiłam zrobić krajkę pasującą do pasiaka utkanego dawno na krosnach pionowych. Mam pewien pomysł, odnośnie produktu końcowego, ale jego wykonanie będzie musiało poczekać na swoją kolej i jeszcze większy międzyczas. 21,35 m krajek1:07 czasu jazdy12 km dystansu Niestety na rowerze nie jeżdżę – była tylko jednorazowa wycieczka dla ukojenia. Tymczasem pani zima daje mi…