Chleb – początki
Czemu ja zaczęłam piec chleb? Nie pamiętam, co mnie podkusiło…
Może to, że kiedyś kilka razy tata upiekł chleb w domu. Ale jakoś inaczej mu wychodził. Pamiętam smak – pasował do serka topionego 🙂
Może to, że chleb z piekarni jest coraz gorszy. A ten lepszy jest coraz droższy…
A może po prostu obudziły się we mnie rodzinne instynkty piekarskie 😉
A właśnie – przypomniałam sobie, że jeszcze jak pracowałam, to kupiłam książkę o pieczywie i pastach. A Sew podpowiada, że o pieczeniu chleba gadałam zanim kupiłam piekarnik.
I jeszcze coś – pojawiła się kiedyś potrzeba upieczenia prawdziwego chleba na zakwasie dla celów rekonstrukcyjnych. W średniowieczu nie znano drożdży, a ja chciałam się dowiedzieć jak sobie radzono bez nich.
Naukę pieczenia zaczęłam od zbierania informacji. I tutaj pomocne okazały się Mirabelka i Liska. A konkretniej ich publikacje w Internecie. Tu i tu.
Niedawno znalazłam jeszcze bardzo wartościowy vortal. W dobie Net 2.0 bardzo trudno coś takiego znaleźć w stosie śmieci 😉
Oczywiście moje pierwsze próby były kamienne 😀 Teraz też nie jestem mistrzynią, ale mój poziom można określić tak: jak nawet nie wyjdzie, to i tak nie głodujemy.
Może zestawię efekty moich działań piekarniczych:
1. Kamień, a w dodatku mdły.
2. Kwaśny kamień.
3. Pumeks.
4. Niedopieczona breja.
5. Płaski i kwaśny bochenek, ale przynajmniej można wykorzystać na kwas chlebowy.
6. Suchy chleb – można zjeść jedną kromkę, a reszta na obtaczanki.
7. Uciekający chleb – rozbiegł się po piekarniku jeszcze przed pieczeniem.
8. Więzienny chleb – beznadziejny, ale przynajmniej jest czym brzuch napełnić.
9. Wstyd – miał być na święta, ale się nie udał.
10. Ma pewne wady, ale przynajmniej własnej roboty.
11. Zwyczajnie dobry.
12. Najlepszy jak do tej pory – pojawia się co jakiś czas.
No już jest coraz lepiej – od pół roku nie schodzę poniżej 8.
Uśmiałam się jak dzika świnka, mam podobne doświadczenia, ale znacznie uboższy katalog kategorii. Mam możliwość pieczenia w piecu chlebowym opalanym drewnem, więc temperaturę określam po stopniu zarumienienia mąki wsypanej do pieca przed pieczeniem (podobno powinno być około 200 stC ?