Pierwsze koty za płoty
… ale bez kota, bo Janek akurat tym razem nie pchał się ani do robótki, ani do zdjęć. Nowy warsztat obwąchał, wyocierał policzkiem, a nawet raz próbował poskakać po nim. Ba nawet się zdrzemnął przy podstawce. Nowy sprzęt szybko go znudził i nie zmieniło tego faktu nawet nałożenie kolorowej włóczki. Na razie mam spokój i…