Do czego to doszło!

Nigdy nie przypuszczałam, że zdecyduję się na założenie bloga… a jednak. Trochę mi się nie chce klepać html’a w mojej stronie, którą dzisiaj aktualizuję. No i z lenistwa pomysł, by wrzucać moje różne dzieła do bloga, który zapewne zrobi się niemal sam. No przynajmniej liczę na to, że nie będę musiała wysilać oczu i umysłu w editpadzie 🙂
Ciekawe tylko na ile starczy mi entuzjazmu, by go ciągnąć. Na systematyczność nie ma co liczyć. Ale może moje prace i pisanie bloga wpłyną na siebie na wzajem motywująco.
Mam już trochę tzw. osiągnięć, które gdzieś tutaj może uda mi się retrospektywnie włączyć…
Zresztą na razie bardziej jestem ciekawa jak to technicznie działa… więc kończę.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz