Kolorowo… bardzo

Nie jestem zadowolona ze zdjęcia, bo aparat jak zwykle miał swoje zdanie na temat kolorów. Trochę się nagimnastykowałam, później zastanawiałam, czy jest sens w ogóle publikować którekolwiek ze zdjęć, a teraz podjęłam decyzję, że pokażę to:


Powtarzam, nie jestem fotografem 🙂

Można uznać, że ta seria krajek powstała z powodu swędzenia narządu wzrokowego. Nic tak nie drapie oczu jak prawdziwe, wręcz dosadne kolory.
Każda krajka ma około 10 metrów, bo spodobała mi się nowa technika nawijania długiej osnowy. Szerokość to średnio 2,5 cm.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz