Pierwsza tkanina na warsztacie
Moją wymarzoną Glimakrę Standard kupiłam w lipcu od znanego i lubianego pana Antika 🙂 Ciekawym i przydatnym bonusem jest lampa skonstruowana przez poprzedniego właściciela – tylko wtyczkę musiałam sobie wymienić, bo nie pasowała do gniazdka. Na warsztacie była założona osnowa. Z jednej strony dobrze, ale to również pewien kłopot. („It’s a gift… and a curse.”)…