Podobne wpisy
Zaproszenie
zaprasza na: CYKL WEŁNIANY Zapraszamy do uczestnictwa w nowym cyklu zajęć dedykowanych tylko i wyłącznie wełnie oraz różnym sposobom jej użytkowania i przetwarzania. To cykl dla kochających spokój, koncentrację, prace manualne i naturalne surowce. Tematyka zajęć przeprowadzi nas od czasów pradawnych do współczesnych, pozwalając na twórczą, artystyczną ekspresję. Zajęcia w danej tematyce prowadzone będą przez…
Bezrobotna absolwentka
12 stycznia odebrałam dyplom. Uczucie szczęścia z powodu skończenia studiów jest niezastąpione i cudowne. Wracałam z uczelni z plecakiem pełnym oryginałów, odpisów i suplementów oraz mąki po 54 gr za kg… Wtem zadzwonił telefon przerywając lekturę audiobooka. Okazało się, że dopadła mnie oferta pracy. A mówią, że po studiach trudno o pracę. Po namyśle odmówiłam…
Blog „Prząśniczka”
Dzisiaj zapraszam tutaj. Od pewnego czasu uczestniczę w zespole tworzącym bloga „Prząśniczka”. Ale dopiero teraz mogę się nazwać uczestnikiem, bo właśnie opublikowałam mój premierowy post. Dotyczy on pasa wykonanego techniką backstrap.Oto rąbek tajemnicy 😉
Ja przędę
…przez bardzo małe „pe”. Wrzeciono wystrugałam sama, ale nie jest bardzo krzywe 😉 Przęślik jest świetnie wyważony, bo zakupiony u Lepigliny. Czesanka sklepowa gotowa. Efekty? Wrzeciono mi się czasem kręci, czasem nie, wiruje na boki, rozkręca, spada, przędza się rwie, robią się „poduchy”, albo nić ekstremalnie cienka. I fenomen: całkowity brak frustracji z niepowodzeń. Kilka…

Koszyk znad Noteci
Podkusiło mnie, żeby zrobić sobie mały koszyk. Skoro plecionki z rogożyny są bardzo wytrzymałe, postanowiłam udać się nad wodę poszukać materiału. Akurat wprawdzie nie tutaj zbierałam długie zielone liście, ale chcę przekazać nastrój miejsca 😉 Choć nie widać całego pięknego rozlewiska Noteci. Jesienią przyniosłam sobie liście i wysuszyłam. Pałka wodna to nie jest, tatarak też…
Krajkowy regalik
Na początek chcę uspokoić niektóre osoby: nie jest tego aż tak dużo. Ale wyolbrzymiać chyba można? Zawsze znajdzie się sposób, żeby z małej ilości krajek zrobić przyjemną ilość krajek. Tym razem wpadłam na taki pomysł: Przy okazji mały krajkowy spoiler 😉 Czasami uświadamiam sobie, że tkam właśnie po to, żeby móc się pogapić na efekty…
2 komentarze
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
hehe fajne:) a czy taką krajkę też można kupić 😛 do słit fotki jeszcze trochę brakuje 😀
Krycha 😀
Takie krajki będę robić na zamówienie …na ludziach idących na wesela… komunie, studniówki i inne.
Dzięki za słit komcia 😉