Podobne wpisy
Owcza krajka
Mam trochę włóczki wełnianej kupionej razem z ogromnymi zapasami czesanki. Przędza jest skręcona pojedynczo, dość luźno. Już z niej tkałam na krosnach pionowych i wiem, że się rwie. Przyszedł czas, żeby ją przetestować w tkaniu krajek. Pracę zaczęłam od dokręcenia przędzy na kołowrotku. Wrażenie przyjemne – pierwszy raz wyszła mi tak równa włoczka. Nie mam…

Tegoroczne wzorzyste
Ostatnio powstało u mnie sporo prostszych krajek, ale zrobiłam też kilka wysnuwanych. Wszystkie mają wzory ze znalezisk i są w formie pasów. Splot płócienny, technika wybierania, a surowiec to wełna. Z pierwszą krajką męczyłam się dodatkowo – tkałam na krośnie jarzmowym na pokazach w zmiennych warunkach 🙂 Birka B12, Szwecja Birka B12, Szwecja Birka B2,…
Kilka kolorowych krajek
Na czym to ja skończyłam…? Na tworze pistacjowo-wiśniowym. Jednak ostatnio trochę tkałam i powstało kilka krajek, a żadna z nich nie doczekała się jeszcze oddzielnej blogowej premiery (co najwyżej były w spojlerze). Teraz będą przedstawione wszystkie na raz 🙂 Wszystkie krajki są wykonane z czystej wełny gobelinowej. Są więc dość grube i sztywne. Jak zwykle…
Kolor morski… znaczy się łososiowy
Jak się ma do dyspozycji resztki materiałów, to się tworzy takie „cuda”: Krajka jest zrobiona z bawełnianego kordonka. Ma 3 cm szerokości i 2,3 m długości. Z obu stron zakończyłam ją frędzlami. Jest przyjemna w dotyku i dosyć sztywna. Śmiało ujmę to tak: jest efekciarska 😉
Porcja majowych krajek bardkowych
Dzisiaj aura dała mi szansę. Pada deszcz, więc siedzę w domu i mogę coś napisać. Fotografowanie krajek wymagało użycia doświetlenia, ale to nie problem. Ostatnio działo się dużo miłych rzeczy. Było sporo pracy, spacerów po majowej Puszczy Bydgoskiej. Wspólnymi siłami rodzinnymi powstał inkle loom. Jest wielki i ciężki, bo to wersja nie stołowa, tylko wolno…
Cały miesiąc hurtem
Można powiedzieć, że zrobiłam sobie całkiem długą przerwę od blogowania. Ale znów zaburza mi się czasoprzestrzeń. Tyle się ostatnio u mnie wydarzyło, że mam wrażenie, jakby ostatni post był pół roku temu, a to zaledwie miesiąc. Seweryn nie odkrył niespodzianki za wcześnie – dopiero w Łeknie podczas ubierania koszuli. Ale niestety nie widzieliśmy miny, bo…
Jeden komentarz
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Imponująca!! I piękna:)