Kolorowo… bardzo

Nie jestem zadowolona ze zdjęcia, bo aparat jak zwykle miał swoje zdanie na temat kolorów. Trochę się nagimnastykowałam, później zastanawiałam, czy jest sens w ogóle publikować którekolwiek ze zdjęć, a teraz podjęłam decyzję, że pokażę to: Powtarzam, nie jestem fotografem 🙂 Można uznać, że ta seria krajek powstała z powodu swędzenia narządu wzrokowego. Nic tak…

Coś ładnego

Czasem mi się zdarzy, że zrobię krajkę która mi się podoba. Na przykład tak, jak ta: Przyznaję, że to nie ja wybrałam kolory – propozycja od kogoś, kto do mnie pisał + zasługa producenta, który ma całkiem harmonijną paletę kolorów. Jakoś tak to wszystko pasuje do siebie. I ten wzór – nie wiem która strona…

Pstrokacizna

Niedawno wykonałam pstrokatą krajkę. Jest szeroka na 4,5 cm. Miała mieć 9 m długości, a to o pół metra więcej niż do tej pory udawało mi się zrobić przy wykorzystaniu elementów infrastruktury mieszkaniowej. Okazało się, że wystarczyło wprowadzić pewną modyfikację sposobu nawijania osnowy. Krajka wyszła z zapasem, bo ma niemal 10 m długości. Szacuję, że…

Wiosna

Jak dla mnie wiosna zaczęła się z końcem stycznia. Większa dawka ciepłego światła + dziko ćwierkające wróble w postaci nastroszonych kulek przyczepionych do żywopłotu.Podobno później były mrozy i śnieg – nie zauważyłam. Za to dokończyłam krajkę dla drużyny Wielewit. Ma 8,5 m długości i 3 cm szerokości. Wykonana z Oliwii, czyli włóczki akrylowo-wełnianej. Jest bardzo…