Podobne wpisy
Farbowana sakiewka
Materiałem wyjściowym do zabawy w farbowanie był kawałek białego kupnego płótna lnianego oraz nic lniana tzw. szpagat.. Odmierzyłam talerzem kółko, wycięłam, obrębiłam i potarłam na mokro ałunem. Ałun kupiłam dawno temu w aptece w postaci dezodorantu. Myślę, że zadawanie tutaj zagadki czym farbowałam mija się z celem, skoro na zdjęciu znajduje się wyraźna sugestia, że…

Rękawka 2015
Zapraszam na Rękawkę. Po szczegóły odsyłam do (klik) – strony internetowej Domu Kultury Podgórze. W ramach przygotowań sporządziłam 2 osnowy na bardko. Specjalnie nie pokazuję, co z nich powolutku powstaje – to coś innego niż do tej pory zwykle tkałam. Wreszcie uszyłam sobie nowe kiecki. Jedna z grubego naturalnego lnu, którą obszyłam opolską krajką. Druga…

Zatkało mnie ;)
Witam po długiej przerwie. Bardzo zaniedbałam bloga, bo mnie zatkało. Podwójnie… Przede wszystkim zatkało mnie z wrażenia, bo wiele się u mnie działo „ciekawych” rzeczy. No i zatkałam się w wielu metrach taśm i krajek, ale przecież na szczęście ja to uwielbiam. Przyjemnych rzeczy nie brakowało – tu od razu myślę o Muzeum Archeologicznym w…
Guziki – pasmanteria dla rekonstruktorów
Moje ostatnie wyczyny krawieckie to męskie ubiory późnośredniowieczne – doublet, cothehardie, robe… Z tej okazji wykonałam kilka garści typowych dodatków pasmanteryjnych 🙂 W średniowieczu – obok guzików odlewanych z metalu – używano tekstylnych, czyli zrobionych z kawałka tkaniny. Zresztą nic dziwnego – współcześnie też się takie guziki stosuje, choć niezbyt często. Guziczki zbudowane są z:…
Bezrobotna absolwentka
12 stycznia odebrałam dyplom. Uczucie szczęścia z powodu skończenia studiów jest niezastąpione i cudowne. Wracałam z uczelni z plecakiem pełnym oryginałów, odpisów i suplementów oraz mąki po 54 gr za kg… Wtem zadzwonił telefon przerywając lekturę audiobooka. Okazało się, że dopadła mnie oferta pracy. A mówią, że po studiach trudno o pracę. Po namyśle odmówiłam…
Festiwal w Lądzie
Ktoś zrobił mi zdjęcie podczas festiwalu w Lądzie. Bardzo mi się podoba, szczególnie że niezbyt często się zdarza kadr bez współczesnych akcentów. Dobrą miejscówę na obóz wybrał nasz u’ojciec dyrektor. Zdjęcie pochodzi ze strony Szlak piastowski.
2 komentarze
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
hehe fajne:) a czy taką krajkę też można kupić 😛 do słit fotki jeszcze trochę brakuje 😀
Krycha 😀
Takie krajki będę robić na zamówienie …na ludziach idących na wesela… komunie, studniówki i inne.
Dzięki za słit komcia 😉