Tkactwo to dla mnie sztuka łączenia i przenikania…
Rzetelne rzemiosło splata się z artystycznym wyrazem, a rekonstrukcja historyczna z potrzebą nonszalanckich modyfikacji. Poprzez krajki wyrażam siebie i za nimi się chowam – taka barwna ekspresja nieśmiałości. Z jednakowym zaangażowaniem łączę wątek z osnową, jak i przyjemność pasji z zawodową pracą.
Zręczność, cierpliwość i talent – to słowa, które najczęściej słyszę. Radość tworzenia, spokój powolnego działania oraz miękkość dotyku to wrażenia, których naprawdę doświadczam. Cicha łączność z przodkami, mierzenie się z namacalnością chwili i ciekawość przyszłych możliwości – to głębia prostego tkackiego zajęcia.
Dzięki kolorowym włóczkom i wyobraźni przenoszę się do świata, który lubię najbardziej już ponad 20 lat. Od 2015 r. jako mistrz w zawodzie tkacz.