Express selvedges

W ramach testowania nowej techniki tkania na inkle loom powstało sporo metrów krajek. Technika jest szybka, stąd nazwa posta. Napisałam o niej w poście Express weaving. Wszystkie krajki mają mniej więcej po 2 cm szerokości, a większość około 8 m długości. Wykonane z mieszanki wełny z owiec akrylowych i tradycyjnych.

Tak po prawdzie, to szkoda mi tych drugich, że ich wełna stała się jedynie uszlachetniającą domieszką – równie dobrze może jej nie być… akryl jest badziewny sam w sobie. Higroskopijność ma minimalną, wytrzymałość słabą, a cenę zdzierczą, bo koszt otrzymania jest śmiesznie niski w porównaniu do wełny. O historyczności, chyba nie muszę wspominać. Mam jeszcze trochę motków kupionych w drodze kompromisu, więc zapewne nie wyrzucę, tylko wykorzystam do jakiś mniej rekonstrukcyjnych celów 🙂 Stopniowo zwiększam udział naturalnych włókien w moim tkaniu, bo przędze wełniane pojawiają się na rynku w coraz lepszym wyborze.

Pierwsze 3 krajki mają mój ulubiony wzorek – mało skomplikowany, ale efektowny. No, pomijam błękitną, bo nie lubię i nie rozumiem niebieskiego 😉

Dwie poniższe krajki utrzymane są w tej samej kolorystyce, ale widać jak wzór wpływa na efekt wizualny. Przed tkaniem powstało kilka projektów. Na ekranie komputera najbardziej podobała mi się druga wersja, a Sewerynowi pierwsza. W praktyce widać, kto ma lepsze wyczucie kolorów. Sama sobie z tkaniem nie poradzę i zepsuję najlepsze zestawienia – a kolor nazwany przez producenta „kaktus” jest po prostu świetny i szkoda go.

Ostatnia ma aż 11,5 m i jest zrobiona z myślą o pewnym znajomym, ale jeszcze nie wiem, czy będzie chciał tę krajkę. W razie czego leży i czeka na decyzję 🙂

Similar Posts

One Comment

  1. Asia czy Ty umieszczasz gdzies na swoim blogu rozpisane schematy do krajek? Cjociaz do tych najprostych? Bardzo by mi to pomoglo "zalapac" w czym rzecz…

Leave a Reply